czwartek, 3 kwietnia 2014

Wycieczka do Ośrodka Kultury Morskiej w Gdańsku


Przed zwiedzaniem muzeum był czas na kilka zdjęć grupowych 

a później już tylko świetna zabawa.

Na pierwszy ogień poszło sterowanie statkami w basenie.
Z powodu ograniczonej objętości w moim brodziku TAKI statek 
niestety się nie zmieści, 
więc trzeba się było tutaj wybawić.

W tym czasie Nastka z mamą przymierzały części marynarskiej garderoby.

Ciocia Pati ładowała gumowe klocki na statek, 
wymagało to dużej precyzji i skupienia.

Nastka alias Blam Blum przymierzała się do kół sterowych. 

Tata doskonalił swoje umiejętności na symulatorze ratowniczym.
(rozbitek przeżył)

Można było sobie potańczyć w rytm Szant

i posiedzieć w symulatorze pojazdu podwodnego.

Fajnie też było pobawić się drewnianą makietą portu

kiedy Nastka trenowała poruszanie rumplem. 

Taki sposób zwiedzanie muzeum jest bardzo ciekawy
i szkoda, że nie wszędzie tak jest.
Idziemy jeszcze raz! 
Kto idzie z nami?!

Brak komentarzy: