niedziela, 30 czerwca 2013

zoo z tatą

 W ZOO w tym roku byłem, ale kiedy usłyszałem, 
że tata dawno tam nie był (ponoć był tam jak chodził do szkoły)
 nie było innego wyjścia i trzeba było go tam zabrać.

 Okazało się, że nie był to zwykły spacer po ZOO,
ale pełna atrakcji przygoda. 
Miałem okazje karmić kózki.


 Z chłopakami wspólnie konsumować maślane bułeczki.

  Bawić się w ciufcię dalekobieżną z dwoma wagonami.

 Odwiedzić dinozaury w parku.



 Zresztą nie tylko ja się dobrze bawiłem.




Aż żal było wracać do domu.

Brak komentarzy: