piątek, 16 sierpnia 2013

Spacer po skansenie w Klukach i wydmach

 Ostatni raz byłem w skansenie w Klukach u mamy w brzuchu, 
więc trzeba było wszystko dokładnie oglądnąć jeszcze raz.


 Płoty,
domy z siana,
 
 łodzie.
 
 - Tak, tak, oczy was nie mylą, jestem wyższy od moich wujków. 


 Nastka dokazywała z dziadkiem, kiedy ja karmiłem kozę,

 albo sprawdzałem piec czy aby dobry do pieczenia pierników.

 Trzeba było też wszędzie wejść i sprawdzić czy aby to nie chińska podróba. 



 A później przyszło szaleństwo na wydmach.
Widzieliście tak wielką piaskownicę?!



I dobry sen. 
Wujek nas przewiózł po parku narodowym ;D

Brak komentarzy: