czwartek, 9 maja 2013

Aleks po fryzjerze

 Każda wizyta u fryzjera to duże wydarzenie. 
Nigdy bowiem nie wiadomo na jakiego fryzjera się trafi.

 Ale efekt jest bardzo zadowolony,
jak widać na zamieszczonych fotografiach.
Fryzjerka przeżyła :)
 
Nawet Nastce się podoba,
o mamie nie wspomnę. 
 

2 komentarze:

Unknown pisze...

Jakie krótkieeee!!! Jestem pełna podziwu jak się udało cało głowę za jedną wizytą...spał? :)

pani Arnoldzikowa pisze...

no własnie nie - dzielnie siedział na fotelu jak dorosły :) na końcu już trochę stracił cierpliwość, ale zniósł strzyżenie :)