niedziela, 15 marca 2015

spontaniczna wycieczka na Hel

 W fokarium akurat trafiliśmy na karmienie, więc atrakcji było co nie miara. 


 A później wyruszyliśmy na poszukiwanie baterii przeciw lotniczych. 

 - Duże to działo, nie ma co. 

 - To gdzie mam celować?! 

 Chwila dla reporterów... 



 Nawet tata się załapał. 

Kolejny etap spaceru bo deptaku nad wydmami. 




 Oryginalna pamiątka z wycieczki. 

Zakończeniem wycieczki było odwiedzenie latarni. 
Niestety nie mogliśmy na nią się w drapać bo przez zimę jest zamknięta. 

Był jednak kotek, który choć trochę poprawił zasmucone buzie. 

Brak komentarzy: