poniedziałek, 9 grudnia 2013

Nareszcie TATA :)



Po długiej podróży w śnieżycy tata do nas dojechał. 
A jak już dojechał... 

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy mi się tylko wydaje, czy Karol schudł? No cóż, nawet jeżeli tak jest, odbije sobie na Kasinych obiadkach :) Welcome home :)
red_normal

Unknown pisze...

Rodzinka w komplecie! Pozdrawiamy