niedziela, 30 czerwca 2013

zoo z tatą

 W ZOO w tym roku byłem, ale kiedy usłyszałem, 
że tata dawno tam nie był (ponoć był tam jak chodził do szkoły)
 nie było innego wyjścia i trzeba było go tam zabrać.

 Okazało się, że nie był to zwykły spacer po ZOO,
ale pełna atrakcji przygoda. 
Miałem okazje karmić kózki.


 Z chłopakami wspólnie konsumować maślane bułeczki.

  Bawić się w ciufcię dalekobieżną z dwoma wagonami.

 Odwiedzić dinozaury w parku.



 Zresztą nie tylko ja się dobrze bawiłem.




Aż żal było wracać do domu.

czwartek, 20 czerwca 2013

Oceaniczne zwierzęta

Ocean Park we Władysławowie naszpikowany był 
niesamowitymi zwierzętami o rzeczywistych rozmiarach.

Zresztą sami zobaczcie jaki wielki ten wieloryb.
Ponoć mały wieloryb w ciągu doby przybiera 90kg.
Wiedzieliście o tym?!

 Zdjęcie z manatem i z pigwinami.
Niestety Szeregowego nie spotkałem.

Za to mama pozowała do zdjęcia z morsem.
Czy wiedzieliście, że jego górne kły mogą sięgać do 1m długości.
I jak tu takimi jeść?!
 Nastce także się wszystko podobało.


 Ryba piła, która wszystko wypiła.
Później przyszedł czas na krótki odpoczynek,by...
 następnie szaleć na dmuchanej zjeżdżalni.

 Mama okropnie się bała,

 ale jej wytłumaczyłem, że nie potrzebnie się boi.

 Jak bowiem mogłem sobie odmówić takiej zabawy!

 
Po ciężkim spacerze wśród zwierząt 
i na placu zabaw przyszedł czas na powrót do domu.
Tata dzielnie wtaczał nas pod górkę. 

wtorek, 18 czerwca 2013

na działce u Robsa

 Nastka leżakując na bujanej ławce

 przyglądała się trawie o którą wujek Robs dba.

 Później trzeba ją było z bliska sprawdzić,
czy aby równo rośnie.

 By wujek się trochę odstresował niezapowiedzianą inspekcją

 pstrykaliśmy zdjęcia.


 Czyż wujkowi nie do twarzy z aparatem?
Po błogim leniuchowaniu przyszedł czas na grilla,
wiadomo - działka, słońce więc grill musi być!

A po jedzonku trzeba było te kalorie spalić. 
Tata z wujkiem dzielnie machali rakietami.
Tylko gdzie jest lotka?