Witaj Wenecji - nadciągamy!
Przed bramą do muzeum
a poniżej dziadek z Aleksem przestawiają tory na zwrotnicy.
Dziadek jako maszynista.
Ciekawe dokąd nas zabierze?
Mama i mała lokomotywa.
W wagonie
i na wagonie.
Czy trzeba dużo siły by poruszyć drezynę?
hm...
A tu już na zamku Diabła Weneckiego.
Zostały już tylko ruiny,
ale widok na muzeum jest śliczny.
Żegnając Wenecję wsiadamy do wąskotorówki ku nowej przygodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz