Ostatni raz byłem w skansenie w Klukach u mamy w brzuchu,
więc trzeba było wszystko dokładnie oglądnąć jeszcze raz.
Płoty,
domy z siana,
łodzie.
- Tak, tak, oczy was nie mylą, jestem wyższy od moich wujków.
Nastka dokazywała z dziadkiem, kiedy ja karmiłem kozę,
albo sprawdzałem piec czy aby dobry do pieczenia pierników.
Trzeba było też wszędzie wejść i sprawdzić czy aby to nie chińska podróba.
A później przyszło szaleństwo na wydmach.
Widzieliście tak wielką piaskownicę?!
I dobry sen.
Wujek nas przewiózł po parku narodowym ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz