Wykorzystując nie uwagę deszczu poszliśmy z kuzynem i Nastką
(w asyście dorosłych) na plac zabaw.
Nastka pierwszy raz się bujała,
robiła z ciocią Beatą zdjęcia.
A ja, ponoć wdając sie w tatę zjeżdżałem z największej zjeżdżalni
i przechodziłem po sznurkowym tunelu.
Nie było łatwo, ale dałem rade,
celem był zjazd po zjeżdzalni.
A o to i nasza cała trójka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz