Pustynna burza to ciekawe zjawisko.
Gdyby mama miała uszy nietoperza za dużo by słyszała.
A tu przymierzamy się do nowego domu. Może być trochę zimno i nie wiadomo czy przeżyje latem, ale te poduszki... bardzo wygodne.
Halo, babcia... porwaliśmy dziadka - żądamy kontenera czekoladek albo rodzynek.
Świetnie prowadzi się samochodów. Mama musiała pomóc bo nie dosięgaliśmy do pedałów.
Spacerek po balustradzie i czas było do domu jechać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz